Aktywność fizyczna i sport czerpią z szerokiego zakresu różnych form ruchu. Na lekcjach wychowania fizycznego staramy się pokazać przekrój różnych form ruchu. Często skupiamy się na najbardziej popularnych dyscyplinach i konkurencjach, ale czasami warto wyjść poza schemat i zaproponować nietypowe dyscypliny. Niektóre z nich przybierają formy rekreacyjne. Doskonale nadają się do wykorzystania podczas lekcji, jak również podczas lokalnych wydarzeń sportowych kierowanych do różnych grup odbiorców. Wkręgach nauczycielskich i rodziców niezwiązanych z wychowaniem fizycznym słychać żarty odnoszące się do tego przedmiotu. Jednym z najpopularniejszych jest stosunek edukatorów do samych zajęć. Zamyka się on w stwierdzeniu, że lekcje wychowania fizycznego odbywają się na „macie” – macie piłkę i grajcie. Bez wątpienia jest to krzywdzące dla nauczycieli, zwłaszcza tych, którzy rzetelnie podchodzą do zajęć i przygotowują różne formy aktywności ruchowych. Gdyby jednak przyjąć założenie z powyższego powiedzenia i rzeczywiście przygotować zajęcia na zasadzie – macie i grajcie? Z tą jednak różnicą, że wśród zaproponowanych form nie byłoby popularnej piłki nożnej, siatkówki czy koszykówki, a mniej popularne aktywności. Ciekawa będzie reakcja uczniów, gdy wejdą na salę gimnastyczną lub pojawią się na szkolnym boisku, a tam zamiast piłek pojawią się np. dyski do frisbee lub pachołki do gry molkky. W artykule przedstawionych zostanie kilka form aktywności ruchowych, które mogą uczynić zajęcia bardziej atrakcyjnymi, nawet dla uczniów, którzy raczej stronią od lekcji wychowania fizycznego. Prezentacja poszczególnych form aktywności zostanie poprzedzona prezentacją zasad, które pozwolą wprowadzić te aktywności do programu nauczania. Nie będą to szczegółowe przepisy, a raczej reguły pozwalające szybko wprowadzić je na zajęciach. POLECAMY Nie tylko sport – znaczenie rekreacji ruchowej Często zachwycamy się osiągnięciami wielkich mistrzów sportowych, jesteśmy pełni podziwu dla ich osiągnięć. Ten entuzjazm może przyczynić się do rozwoju konkretnych dyscyplin. Wystarczy sobie przypomnieć, jaki wpływ na skoki narciarskie miały wyczyny Adama Małysza czy medalowe zdobycze Ryszarda Szurkowskiego na rozwój kolarstwa. Warto zaznaczyć, że taki wpływ widać przede wszystkim w dyscyplinach, które nie zawsze pojawiają się wśród najpopularniejszych sportów. Pomimo, iż to sukcesy sportowe napędzają zainteresowanie ludzi aktywnością ruchową, to jednak nie możemy zapominać o całej gałęzi rekreacji ruchowej. To właśnie ona jest głównym elementem zdrowego stylu życia. Dzięki niej jesteśmy w stanie równoważyć braki ruchu spowodowane siedzącym trybem życia. Dzięki niej redukujemy poziom stresu i zapewniamy sobie minimalną porcję ruchu. Wreszcie to ona pozwala nam spotykać się z innymi i stawać do współzawodnictwa z lekkim sportowym zacięciem. Szerokie zalety rekreacji ruchowej w połączeniu z jej pozytywnym wpływem na całe społeczeństwo sprawiają, że powinna ona znaleźć odzwierciedlenie w programach nauczania. Dotyczy to nie tylko wychowania fizycznego, ale także innych przedmiotów. Jako edukatorzy w obszarze sprawności ruchowej powinniśmy pokazywać w trakcie lekcji takie formy zajęć ruchowych, które będą możliwe do wykonania przez naszych podopiecznych także po zakończeniu formalnej edukacji. Co jeszcze ważniejsze, powinny to być takie aktywności, które sprawią, że ludzie będą chcieli wyjść z domu i spędzić czas, nie tylko indywidualnie, ale także w większych grupach rodzinno-przyjacielskich. Coś dla unikających wychowania fizycznego Rekreacyjne formy ruchu mogą przynieść jeszcze jedną ważną korzyść. Mogą zachęcić do udziału w lekcjach wychowania fizycznego osoby, które raczej stronią od ruchu. Zaletą tych form jest przesunięcie ciężaru z osiągnięcia jak najlepszego wyniku na rzecz dobrej zabawy. Dodatkowo, część z prezentowanych poniżej form aktywności ruchowej nie wymaga wybitnej sprawności fizycznej. Będzie to więc także doskonały przykład do wykonania pierwszego kroku w walce z chorobami cywilizacyjnymi. Często uczeń z nadwagą obawia się reakcji swoich rówieśników np. na wynik osiągnięty w biegu. W rekreacyjnych formach ruchu może stanąć ze swoimi rówieśnikami do równej rywalizacji, np. w grze w molkky bardziej liczy się celność i opanowanie niż sprawność ruchowa. Dzięki rekreacyjnym formom aktywności ruchowej będziemy w stanie pokazać, że każdy z nas jest przystosowany do uprawiania sportu. Może nie od razu na wyczynowym poziomie, ale w jego bardziej rekreacyjnej formie. Tym sportem wcale nie musi być piłka nożna czy koszykówka. Jak wprowadzić nowe aktywności Radykalna zmiana podejścia do lekcji wychowania fizycznego i całkowite zrezygnowanie z popularnych form zajęć ruchowych, jak lekkoatletyka czy sporty zespołowe, na rzecz nowych form aktywności ruchowych może przynieść negatywne skutki. Możemy stracić entuzjazm uczniów, którzy preferują np. piłkę nożną czy siatkówkę. Dlatego wprowadzanie rekreacyjnych form ruchowych powinno się przeprowadzać stopniowo. Pierwszym i stosunkowo mało inwazyjnym sposobem będzie wprowadzenie nowych aktywności jako zajęcia dodatkowego. W przypadku sportów zespołowych przeważnie jednocześnie bierze udział w zajęciach ograniczona liczba osób (zwłaszcza gdy rozgrywany jest mecz), a pozostali uczniowie oczekują na swoją kolej. Zamiast biernie przyglądać się swoim grającym kolegom, mogą np. rozegrać spotkanie w cornhole. Powyższe rozwiązanie wiąże się z jednym kluczowym problemem – do przeprowadzenia zajęć dodatkowej formy aktywności potrzebne będzie miejsce. Dlatego dobrym pomysłem będzie wprowadzanie tych aktywności podczas zajęć na dworze. Drugim sposobem na wprowadzenie nowej formy aktywności będzie przygotowanie specjalnych zajęć. W ich trakcie pojawi się wyłącznie wprowadzana forma ruchu. Nauczyciel przedstawi zasady i zaprosi uczniów do rozgrywki. Z czasem może okazać się, że pojedyncze zajęcia przerodzą się w jeden tydzień w miesiącu (tydzień nowych aktywności), w którym pojawią się nietypowe konkurencje i od razu będą prezentowane we wszystkich klasach. Nowe formy aktywności można także wprowadzać podczas zajęć dodatkowych, np. w ramach SKS. Takie rozwiązanie zawęzi jednak grono potencjalnych odbiorców. Dlatego też warto zaprosić uczniów na popularną piłkę nożną na zajęcia dodatkowe, a nowe formy ruchu prezentować podczas zajęć dostępnych dla wszystkich. Kilka słów o zasadach Choć przestrzeganie przepisów, zwłaszcza w kontekście rywalizacji sportowej, jest konieczne, to warto zwrócić uwagę na jeden ważny aspekt. W przypadku aktywności rekreacyjnych mogą, a wręcz powinny obowiązywać uproszczone reguły. Nie ma powodu, by spinać się i przestrzegać bardzo szczegółowych zasad. W przypadku rekreacji ruchowej kluczowa jest dobra zabawa, a nie sztywne trzymanie się norm. Dla omawianych poniżej form aktywności wskazane zostaną najważniejsze zasady umożliwiające skuteczne przeprowadzenie aktywności. Nie ma powodu, by zagłębiać się w szczegóły. Artykuł ma przede wszystkim zachęcić do spróbowania czegoś nowego, a nie odstraszać zbiorem reguł. Z czasem, gdy uczniowie zainteresują się konkretną formą aktywności, będzie można im przekazać bardziej szczegółowe zasady. Rzuć i złap dysk – ultimate frisbee Będąc na wakacjach nad morzem, często możemy zauważyć, że w licznych sklepach z plażowym ekwipunkiem znajdują się okrągłe dyski, które mają umilić czas spędzany na plaży. Reguły zabawy są bardzo proste. Osoby rzucają do siebie nawzajem dysk i starają się go złapać. Podobne reguły towarzyszą grze ultimate frisbee. Ultimate frisbee – to bardzo dynamiczna gra zespołowa. Stanowi połączenie piłki nożnej i koszykówki z dużą dozą biegania. Pole gry stanowi prostokąt podobny do boiska do piłki nożnej. Zauważalną różnicą jest to, iż boisko do ultimate frisbee jest dwukrotnie węższe. Dobrym rozwiązaniem będzie także wykorzystanie do gry popularnych Orlików. Istnieje także możliwość grania na sali gimnastycznej. Wszystko zależy od ustaleń, jakie poczyni się przed rozpoczęciem gry. W rozgrywce biorą udział dwie siedmioosobowe drużyny. W warunkach rekreacyjnych liczbę tę można dowolnie modyfikować. Do gry wykorzystywany jest dysk, który należy umieścić w polu punktowym przeciwnika. W trakcie gry dysk nie może upaść na ziemię. Każdy kontakt dysku z podłożem kończy się jego utratą i przekazaniem drużynie przeciwnej. Ważną zasadą wyróżniającą ultimate frisbee spośród innych sportów jest teoretyczny brak sędziów. To zawodnicy sami pełnią tę rolę, rozstrzygając między sobą sporne sytuacje. W przypadku profesjonalnych rozgrywek rzadko dochodzi do zdarzeń, w których przeciwnicy nie są w stanie dojść do porozumienia. W grze ultimate frisbee punkt zdobywa się wtedy, gdy dostarczy się dysk w pole punktowe przeciwnika. Konieczne jest wrzucenie dysku w strefę punktową i jego złapanie przez kolegę z drużyny. W każdym innym przypadku, np. upuszczenie dysku w polu przed złapaniem go przez zawodnika, punkt nie zostaje zaliczony, a dysk przechodzi w posiadanie drużyny przeciwnej. Ważna reguła – z dyskiem nie wolno biegać! Dlatego też gra jest bardzo dynamiczna, a dysk często zmienia posiadacza. Ograniczona jest także możliwość kontaktu z przeciwnikiem, co czyni z gry sport o stosunkowo niskim stopniu ryzyka odniesienia kontuzji. Jest to szczególnie ważne, gdyż jest to jedna z niewielu drużynowych dyscyplin sportowych, która na poziomie mistrzowskim rozgrywana jest w zespołach mieszanych. Ultimate frisbee jest dyscypliną stosunkowo tanią do uprawiania. Aby rozpocząć przygodę z nią, wystarczy dysk, którego cena jest porównywalna z ceną piłki do koszykówki. Pozostałe niezbędne akcesoria, czyli buty, koszulki i spodenki, i tak uczniowie posiadają. Ultimate frisbee to dyscyplina wywodząca się ze Stanów Zjednoczonych. To właśnie tam pod koniec lat 60. XX wieku zostały sformułowane pierwsze zasady gry. Przez długi czas była to dyscyplina wybitnie rekreacyjna. Dopiero w 2012 r. powstała (również w USA) pierwsza profesjonalna drużyna. Dzięki swoim walorom gra zyskała fanów praktycznie na wszystkich kontynentach. Najbardziej utytułowaną drużyną jest zespół Stanów Zjednoczonych, choć w ostatnich latach po piętach depczą im także reprezentanci Australii, Nowej Zelandii czy Japonii. Wśród europejskich nacji prym wiodą Skandynawowie (Finowie, Szwedzi), a także Niemcy i Brytyjczycy. Skandynawia rekreacją stoi – gra molkky Opracowania naukowe poświęcone aktywności fizycznej i zdrowemu stylowi życia pełne są przykładów z północnej Europy. Szwedzi, Norwegowie, Finowie stanowią dla innych krajów przykład tego, jak można prowadzić skuteczne programy prozdrowotne. Z pewnością jedną z najważniejszych zasad jest ta, że nie ma złej pogody na spacer, są tylko źle dobrane ubrania. To dlatego Skandynawowie nie tylko doskonale radzą sobie w różnych dyscyplinach sportowych (nie tylko zimowych), ale także są doskonale przystosowani do radzenia sobie z trudnymi warunkami atmosferycznymi. W krajach północnej Europy na zwykłych stadionach miejskich czy przyszkolnych boiskach mnóstwo jest dzieci, młodzieży i osób dorosłych. Obiekty są otwarte dla wszystkich, co przyczynia się do kreowania nowych form aktywności ruchowej. Często w ramach nowych form łączy się różne dziedziny życia i nauki. Jedną z tak powstałych gier jest molkky. Gra jest doskonałą formą spędzenia czasu dla osób w każdym wieku. Jest połączeniem kręgli i matematyki. Powstała na bazie zasad kilkusetletniej gry kyykka, która trafiła do Finlandii wraz z ludem Karelów, którzy uciekali przed wojną domową. Aby rozegrać partię gry molkky, potrzebujemy specjalnego zestawu składającego się z: 12 kręgli ponumerowanych od 1 do 12, drewnianego zbijaka, liny do wyznaczania miejsca rzutu oraz pudełka do przechowywania wszystkich rzeczy razem. Warto także przygotować notes i ołówek do zapisywania wyników. Sama gra jest genialna w swojej prostocie i właśnie to czyni z niej atrakcyjną formę spędzania czasu. W pierwszym etapie gry ustawia się drewniane kręgle i wyznacza miejsce, z którego będziemy rzucać. Ustawienie kręgli jest określone w zasadach. Następnie uczestnicy rozgrywki na zmianę wykonują rzuty i zbijają kręgle. Celem gry jest zbicie kręgli o sumie oczek równej 50. Ten, kto dokona tego jako pierwszy, wygrywa. Nie byłoby w tym nic trudnego, gdyby nie fakt, iż każde przekroczenie 50, choćby o 1 punkt, redukuje liczbę punktów do 25. Istotne jest także to, że 3-krotne nietrafienie w kręgle powoduje, że zawodnik zostaje wyeliminowany z rozgrywki. Po każdorazowym przewróceniu kręgla stawia się go w miejscu, w którym się zatrzymał. Biorąc pod uwagę i... Pozostałe 70% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów Co zyskasz, kupując prenumeratę? 6 wydań czasopisma "Wychowanie Fizyczne i Zdrowotne" Dostęp do wszystkich archiwalnych artykułów w wersji online Możliwość pobrania materiałów dodatkowych, w tym scenariuszy zajęć ...i wiele więcej! Sprawdź
Faza realizacyjna. Rozwiązywanie zadań w zakresie ·, :, +, - (załącznik1): analiza poszczególnych zadań, przypomnienie działań, zwrócenie uwagi uczniom na poprawność formułowania działań i odpowiedzi w zadaniach tekstowych. Wprowadzenie do tematyki opowiadania poprzez zwrócenie uwagi uczniom, iż wakacje są bardzo przyjemne i
Wakacje się skończyły, czas rozpocząć nowy rok szkolny. Mam nadzieję że wypoczeliście, pełni energii przekroczyliście próg szkolny. Temat dzisiejszego wpisu nie jest łatwy, budzi wiele kontrowersji wśród uczniów, nauczycieli i rodziców. Nie oszukujmy się, ocena z wychowania fizycznego nigdy nie będzie sprawiedliwa. Każdy z nas zadaje sobie odwieczne pytanie – Czy skupić się bardziej na sprawności fizycznej, motoryce, czy głównym składnikiem oceny ma być aktywność uczniów? Zobacz koniecznie poprzedni wpis o ocenach z wychowania fizycznego: Jak sprawiedliwie oceniać uczniów na lekcji wychowania fizycznego? Od lat toczy się dyskusja zarówno wśród naukowców teoretyków, jak i praktyków nauczycieli, co powinno, a co nie powinno podlegać ocenie w procesie wychowania fizycznego. Praktycy najchętniej wystawialiby oceny uczniom na podstawie wyników testów sprawności fizycznej, względnie umiejętności sportowo-rekreacyjnych. Natomiast teoretycy skłaniają się do eliminowania tego typu praktyk na rzecz oceniania postawy, wiedzy, aktywnego uczestnictwa i zaangażowania na lekcjach. Kto ma rację? Wychowanie fizyczne stopniowo ewoluuje. Podmiotowość ucznia zaczyna odgrywać coraz większą rolę, co wiąże się z indywidualnym podejściem do nauczania i oceniania. Zmienia się hierarchia celów przedmiotu, a zatem zmieniać się musi ranga kryteriów oceny. Cele stawiane w związku z realizowanym przedmiotem szkolnym powinny być wyznacznikiem tego, co podlega ocenie. Skoro głównym celem wychowania fizycznego jest kształtowanie pozytywnej postawy wobec kultury fizycznej, zdrowia i zdrowego stylu życia, cel ten powinien być weryfikowany. Niestety, to bardzo trudne – jest to bowiem cel wychowawczy, a to oznacza, że jego rzeczywiste efekty można zweryfikować często dopiero po kilku latach od zakończenia edukacji szkolnej. W świetle metodyki wychowania fizycznego na każdej lekcji nauczyciel ma za zadanie realizować następujące cele operacyjne: a) motoryczność (ma oddziaływać na organizm, stymulować do rozwoju określone komponenty sprawności fizycznej), b) umiejętności (uczeń powinien opanować zgodnie z tematem lekcji nowe umiejętności ruchowe), c) wiadomości (uczeń powinien wyjść z lekcji z zasobem nowej wiedzy związanej z realizowanym tematem), d) cel wychowawczy (dotyczy oczekiwanej postawy, np. na dzisiejszej lekcji nauczyciel może zachęcić ucznia do ćwiczeń, gdyż zrozumie on ich znaczenie dla zdrowia). Powyższe cele powinny być zatem wyznacznikami bieżącej kontroli i oceny. Należy jednak pamiętać, że nie mają one równej wagi, szczególnie gdy mowa o ocenie końcowej z przedmiotu. Z logicznego punktu widzenia ocenie końcowej powinien odpowiadać cel naczelny – czyli wychowanie ucznia do uczestnictwa w aktywności fizycznej przez całe życie. Nauczyciele słusznie podają w wątpliwość współczesną filozofię oceniania, bo oczywiście można precyzyjnie ocenić postawę ucznia (czyli jego nastawienie, stosunek wobec aktywności fizycznej, swojego ciała i zdrowia), ale jest to bardzo trudne i wymaga w znacznej mierze subiektywnego osądu. Warto jednak spróbować zmienić kryteria oceny, uwypuklając w nich aktywność ucznia na lekcji, jego zaangażowanie, wiedzę i stosunek do zdrowego stylu życia. Pomocnym rozwiązaniem jest wypracowanie samooceny, a przede wszystkim dobrego, punktowego systemu oceniania. Systematyczne zbieranie punktów, które przeliczane są następnie na ocenę końcową, sprawdza się w sytuacji, gdy chcemy oceniać wychowawcze cele przedmiotu. Gdy punktów – szczegółowych ocen – jest dużo (ponieważ np. niemal na każdej lekcji uczeń zdobywa je za aktywność i zaangażowanie), końcowa ocena staje się obiektywnym odzwierciedleniem postawy ucznia. Warto przy okazji przypomnieć, że na pozytywną postawę wobec aktywności fizycznej składają się trzy komponenty, które należy systematycznie kształtować i oceniać: wiedza (uczeń musi wiedzieć, dlaczego warto ćwiczyć i jak to robić), emocje (uczeń musi lubić ćwiczyć, nie może się bać, stresować, musi mieć pozytywny emocjonalny stosunek do aktywności fizycznej) oraz zachowanie (uczeń musi być aktywny, musi próbować, praktykować). Składników oceny za aktywność może być wiele; niekoniecznie musi to być tylko restrykcyjne kontrolowanie stroju do ćwiczeń, np. uczeń może przygotować i przeprowadzić rozgrzewkę, opracować gazetkę ścienną, wziąć udział w organizacji zawodów itp. Bardzo ważne jest staranne wytłumaczenie zasad systemu oceniania – zarówno młodzieży, jak i rodzicom. Gdy uczeń przekona się, że nauczyciel rzeczywiście na każdej lekcji stara się w sposób jawny wstawiać małe punkty, które po dłuższym okresie przeliczą się na ocenę (a tę można wcześniej przewidzieć), uzna to za proces uczciwy i sprawiedliwy. Sprawność motoryczna – kontrolować, lecz nie oceniać Ocenianie za poziom sprawności fizycznej jest odbierane przez młodzież i ich rodziców jako krzywdzące. Czy słusznie? Każdy jest inny, ma odmienną budowę ciała, skład włókien mięśniowych, poziom zdolności kondycyjnych i koordynacyjnych, które są w dużej mierze uwarunkowane genetycznie. To trochę tak, jakby oceniać ucznia za jego wzrost, masę ciała, kolor oczu – na co przecież nie ma on wpływu. Jednym z rozwiązań jest ocena indywidualnych postępów ucznia, postępów w usprawnianiu. Nie jest to rozwiązanie pozbawione wad, ponieważ dynamika rozwoju poszczególnych komponentów składających się na sprawność fizyczną zależy od okresu rozwoju osobniczego, od procesów dojrzewania płciowego, które występują u uczniów z różnym nasileniem i w różnym czasie. Bez względu na wkład pracy treningowej jedni rozwijają się motorycznie szybciej, uczą się szybciej skomplikowanych koordynacyjnie struktur ruchowych, inni zaś wolniej. Dynamika rozwoju jest miarą talentu motorycznego, z którym albo ktoś się rodzi, albo nie. Z testowania sprawności fizycznej i jej rozwoju nie można rezygnować. Trzeba kontrolować, ale niekoniecznie oceniać bądź ocena ta nie powinna mieć takiej samej wagi jak ocena za wkładany wysiłek i zaangażowanie. Warto pamiętać, że w rozporządzeniu MEN dotyczącym sposobu oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów zapisano: „Przy ustalaniu oceny z wychowania fizycznego, techniki, plastyki i muzyki należy w szczególności brać pod uwagę wysiłek wkładany przez ucznia w wywiązywanie się z obowiązków wynikających ze specyfiki tych zajęć”. Profesor Jerzy Pośpiech proponuje rozwiązanie stosowane z powodzeniem w szkołach w Wielkiej Brytanii, tzw. ocenę dwuskładnikową. Polega ona na tym, że uczeń gromadzi liczne noty, odrębne za postawę (czyli stosunek do obowiązków wynikających ze specyfiki zajęć, inaczej mówiąc – liczy się wkładany wysiłek) i odrębne za wykonanie zadań ruchowych (w tym sprawność motoryczną). Badani nauczyciele wychowania fizycznego krajów Europy Zachodniej nieco odmiennie niż polscy praktycy podchodzą do kryteriów oceniania. Na pierwszym miejscu stawiają oni poziom i postęp w zakresie umiejętności ruchowych (sportowo-rekreacyjnych), następnie poziom wiedzy z zakresu kultury fizycznej, na trzecim miejscu – wysiłek wkładany przez ucznia w wykonanie zadań lekcyjnych. Nauczyciele przyznają, że dużą wagę przykładają do umiejętności zastosowania wiedzy w działaniu praktycznym; ważne jest, żeby uczeń rozumiał, a nie tylko wiedział. W wysokorozwiniętych krajach Europy Zachodniej nauczyciele stawiają na umiejętność współpracy w grupie i umiejętność samooceny lub oceny zadania ruchowego wykonanego przez współćwiczącego. Niestety, w polskiej szkole ocenianie za wiedzę z zakresu kultury fizycznej, zdrowego stylu życia itp. nie jest popularne; wielu nauczycieli wcale nie zwraca uwagi na to kryterium, a przecież intelektualizacja wychowania fizycznego daje największą szansę na przygotowanie do samodzielnego uczestnictwa w rekreacji, amatorskim sporcie i w innych obszarach kultury fizycznej. Aktywność jest znacznie ważniejsza niż sprawność Oceniać należy przede wszystkim za aktywność, wkładany wysiłek, zaangażowanie. Dlaczego? Ponieważ aktywność stanowi większą wartość niż sprawność. Sprawność fizyczna nie jest cechą trwałą, zmienia się w czasie. Znane są przypadki wielu szkolnych mistrzów, którzy w życiu dorosłym prowadzą sedenteryjny (siedzący) tryb życia, mają nadwagę i problemy z wniesieniem zakupów po schodach na drugie piętro. Poziom sprawności fizycznej jest niezbędny do wykonywania codziennych czynności z zadowalającą efektywnością. Jest miernikiem zdrowia człowieka i – jak powszechnie wiadomo – jest uzależniony od ludzkiej aktywności. Żeby być sprawnym, trzeba być aktywnym. Ta zasada dotyczy nie tylko funkcji biologicznych organizmu, ale także zdolności umysłowych. W wychowaniu fizycznym nie chodzi tylko o to, żeby dziecko było sprawne w naturalnym okresie psychomotorycznego rozwoju, gdy uczęszcza do szkoły. Chodzi o to, by potrafiło samodzielnie dbać o swoją sprawność przez całe życie, by miało pozytywny stosunek do ćwiczeń, by miało ulubione dyscypliny, za sprawą których może spędzać czas z pożytkiem dla zdrowia. W tej sytuacji niektórzy teoretycy wychowania fizycznego (jak Krzysztof Zuchora) twierdzą, że oceniać należy przede wszystkim umiejętności ruchowe, ponieważ są one bardziej trwałe niż sprawność motoryczna. Możemy łatwo wyobrazić sobie sytuację, w której dorosły człowiek gra na plaży w piłkę siatkową, pływa, jeździ na nartach. Dlaczego? Dlatego, że potrafi. Gdyby w wieku szkolnym nie nauczył się, nie doświadczył takich aktywności, to z dużą dozą prawdopodobieństwa można założyć, że nie spróbowałby ich (lub z dużymi oporami, lękiem) w późniejszych okresach życia. Sprawność fizyczna zależy głównie od warunków fizycznych młodzieży, a umiejętności – od tego, czego nauczył nauczyciel. Warto mieć na uwadze, że w ocenie umiejętności sportowo‑rekreacyjnych (np. kozłowaniu piłki w biegu) mieści się zarazem sprawność fizyczna, jak i wiadomości o określonej dyscyplinie sportowej. Nauczyciele oceniają za sprawność, tłumacząc swój wybór obiektywizmem, ale tak naprawdę robią to z wygody. Najprościej zorganizować sprawdzian motoryczny, przyjmując wybrany test i przeliczyć wyniki na oceny. Zdecydowanie więcej wysiłku i namysłu wymaga obiektywne kontrolowanie i ocenianie postawy, zaangażowania w działania prozdrowotne czy prosportowe w szkole. Niełatwym zadaniem jest stworzenie autorskiego, dopasowanego do potrzeb i możliwości punktowego systemu oceniania, którego głównym zadaniem będzie motywowanie ucznia do aktywności w lekcjach i poza nimi. System punktowy wymaga dobrego przygotowania, tak by nie dochodziło do sytuacji skrajnie nieprawidłowych wychowawczo. Uczeń bardzo sprawny fizycznie nie może nadrabiać wynikami na zawodach sportowych braku zaangażowania w lekcje i lekceważenia podstawowych obowiązków. Uczestnictwo w sporcie wyczynowym w wymiarze pozaszkolnym nie może być jedynym czy najważniejszym kryterium oceny z przedmiotu wychowanie fizyczne. Sport to tylko jeden z bloków tematycznych w podstawie programowej wychowania fizycznego, a zatem ocena z wychowania fizycznego nie może być oceną za osiągnięcia sportowe zwykle w jednej dyscyplinie. Nawet jeśli uczniowie dobrze przyjmują oceny wystawiane na podstawie ich sprawności fizycznej, to jednak nie powinny być one podstawą oceny końcowej, tylko ewentualnie jednym z jej mniej znaczących elementów. Taki sposób oceniania wprowadza niepotrzebny stres i emocje związane z porównywaniem się i odczuciem niesprawiedliwości. Nauczyciel powinien oceniać to, czego uczy, co kształtuje u ucznia. Z praktycznego punktu widzenia np. testy lekkoatletyczne są przeprowadzane we wrześniu, w maju lub czerwcu, gdy sprzyjają temu warunki atmosferyczne. Nie ma możliwości doskonalenia określonych zdolności motorycznych z zadowalającą skutecznością przez 3-4 jednostki lekcyjne tygodniowo, mając zespół klasowy 26 osób o różnym poziomie sprawności fizycznej, odmiennych potrzebach, możliwościach, zainteresowaniach, płci (chłopcy/dziewczęta mogą ćwiczyć razem na każdym etapie edukacyjnym), do tego często w ograniczonych warunkach bazy sportowo-rekreacyjnej szkoły. Z wielu badań wynika, że lekcje nie są wystarczająco intensywne, by stymulować rozwój siły, szybkości czy wytrzymałości, ponieważ podczas typowej lekcji uczeń porusza się średnio przez kilkanaście minut. Nauczyciel wiele czasu poświęca przecież na organizację ćwiczeń i rozwiązywanie problemów wychowawczych. Ocenianie za sprawność fizyczną to jeden z głównych argumentów, które podają uczniowie unikający lekcji wychowania fizycznego. Czy sytuację można załagodzić, stawiając wszystkim dobre lub bardzo dobre oceny? Niestety, nie jest to dobry pomysł – ocena nie spełnia wówczas swoich podstawowych wychowawczych funkcji. Z badań wynika, że w polskiej szkole poniekąd jest tak, że nauczyciele – unikając kontrowersji, pretensji i spotkań z rodzicami – zawyżają oceny. Mimo że blisko 80% ocen końcoworocznych wystawianych przez nauczycieli wychowania fizycznego to oceny co najmniej dobre, zagadnienie to nadal wywołuje problemy. Warto aktywnie stawiać im czoło, gdyż ocena to poważny instrument, który umiejętnie użyty może wydatnie poprawić efektywność procesu dydaktyczno-wychowawczego. Paweł F. Nowak MAGAZYN TRENERA Autor jest Przewodniczącym Rady Naukowej Polskiego Stowarzyszenia Trenerów Zdrowia. Edukator zdrowia, trener, wykładowca, publicysta, autor teorii treningu zdrowotnego, autor badań w zakresie aktywności fizycznej dzieci i dorosłych, trener lekkiej atletyki, pływania i fitness. Zobacz także:
Co Zamierzasz Robić W Wakacje. W 56. lekcji Kwadransu na angielski poznasz wyrażenia związane z wyjazdem na wakacje. Po przerobieniu tego odcinka będziesz wiedzieć jak mówić m.in. “zamierzam leżeć na plaży i opalać się” albo “nie zamierzam jechać nad morze”. A na koniec odcinka usłyszysz o planach wakacyjnych Ani.
Normalnie w tym miejscu wyświetliłby się ładny i pewnie dużo ciekawszy dla Ciebie baner reklamowy, ale masz włączonego AdBlocka. Rozumiem, że robisz to, bo nie chcesz widzieć pieprzonych wyskakujących okienek i reklam zasłaniających pół strony. Dlatego właśnie na Dziwnych Komiksach nie ma żadnych upierdliwych reklam. Musisz zdać sobie sprawę, że reklamy są nieodłączną częścią Internetu, a strona która na siebie nie zarobi jest skazana na zagładę. Jeśli chcesz przeglądać Dziwne komiksy, wyłącz blokowanie reklam na tej stronie, to chyba uczciwy deal? 17:52 Kategoria: Obrazki Wyświetlenia: Zgłoś Wincyj! Komentarze
y Nauczyciel prosi, aby każde dziecko po kolei przedstawiło się misiowi, powiedziało, co lubi robić. Miś wędruje z rąk do rąk w kręgu. Po powrocie do nauczyciela miś „wymienia” kolejno imiona dzieci. W przypadku pomyłki (przypadkowej lub zamierzonej) uczniowie reagują i poprawiają. 3. Prezentacja portalu z interaktywnymi quizami
0 promuj Z Życia WF-isty #1 Komiks dotyczy wf-u, nauczycieli, uczniów. Wszystko w luźnej i wesołej formie. Pierwszy komiks nosi tytuł "Lekcja WF-u po Wakacjach".... Tagi: z życia wf-isty, komiks wf, lekcja wf-u po wakacjach, , cały tekst i komentarze Dodana przez: sporttopestka Promowana przez: 2018-09-03 11:03:06 więcej
Prawdziwy koszmar zaczyna się dopiero, jak przychodzi czas na WF - opowiada. - Nauczycielka od samego początku dała nam do zrozumienia, że wie, że będziemy szukać wymówek, żeby tylko się
Stacjonarne zajęcia lekcyjne w nadchodzącym roku szkolnym będą się odbywać zgodnie z zasadami bezpieczeństwa. Uczniów i nauczycieli czeka szereg ograniczeń. Zmiany nie ominęły także szkolnych lekcji wychowania fizycznego. Już w środę 1 września uczniowie wrócą do szkół. Zgodnie z zapowiedziami ministerstwa edukacji i nauki, lekcje będą się odbywać w trybie stacjonarnym z zachowaniem zasad bezpieczeństwa. Co zatem z zajęciami WF-u? W ubiegłym roku szkolnym dzieci i młodzież spędzali czas w domach, przed komputerami, brakowało im aktywności fizycznej, a jak wiadomo im jest szczególnie potrzebna dla prawidłowego rozwoju. Przemysław Czarnek pomyślał i o tym. W wywiadzie dla Polskiej Agencji Prasowej opowiedział jak w roku szkolnym 2021/2022 mają wyglądać lekcje WF-u. Lekcje WF-u mają być bezpieczne i atrakcyjneZalecamy, aby – tak długo, jak pogoda na to pozwoli – odbywać te zajęcia na świeżym powietrzu. Choćby z tego powodu, że na otwartej przestrzeni ryzyko zakażenia się koronawirusem jest dużo niższe, niż w zamkniętych pomieszczeniach- powiedział Przemysław Czarnek w rozmowie z nauczyciel wybierze ćwiczenia na sali, zalecamy jej częste wietrzenie (spadek ryzyka o 20 proc.). Aby lekcje wychowania fizycznego były nie tylko bezpieczne, ale także atrakcyjne, szkolimy – to znaczy robią to specjaliści z Akademii Wychowania Fizycznego – 40 tys. nauczycieli tego przedmiotu- dodał. Zobacz wideo Czy lęk przed pająkami jest uzasadniony? Wyjaśniamy [PRACOWNIA BRONKA] Przemysław Czarnek chce, żeby dzieci odzyskały formęMinister Edukacji i nauki zdaje sobie sprawę, że w ostatnim roku dzieciom i młodzieży brakowało aktywności fizycznej, która im szczególnie jest potrzebna do prawidłowego rozwoju. Od września uczniowi mają więc pracować nad odzyskaniem formy i sprawności:Stawiamy nacisk, żeby na zajęciach dominował ten rodzaj ruchu, taka aktywność, które są najbardziej efektywne dla odzyskiwania kondycji, bo zdajemy sobie w resorcie sprawę z tego, że bardzo ona ucierpiała w społeczeństwie przez ostatnie miesiące pandemii – także u najmłodszych. Chcemy, by odzyskali formę i sprawność - dodał minister. Przemysław Czarnek podkreślił jednak, że są to jedynie zalecenia, a nie "obligatoryjne przepisy prawa", więc o tym, jak lekcje WF-u będą wyglądały w poszczególnych placówkach zadecyduje ich dyrekcja oraz nauczyciele.
Pierwszy dzień w szkole- porozmawiajmy o wakacjach. Czy słyszysz już pierwszy dzwonek na lekcje? Tak wiem, takie pytanie jest niezwykle stresujące. i nie zmuszam Cię do odpowiedzi na nie. Wracasz po przerwie. Jedną nogą jesteś w szkole, a drugą na piaszczystej plaży. Aby pomóc Tobie i sobie w tym czasie, przygotowałam kilka zadań
Zajęcia wychowania fizycznego w szkołach od 1 września. Jak będą wyglądały? Jakie przepisy obowiązują w szołach? 1 września rozpoczął się nowy rok szkolny. Jak zapowiada rząd, wszyscy uczniowie mogą bezpiecznie wrócić do szkół. Należy jednak pamiętać o dodatkowych zasadach, których przestrzeganie ma pomóc w ograniczeniu ryzyka rozprzestrzeniania się koronawirusa. Wydano szczególne zalecenia dotyczące zajęć wychowania fizycznego. Jak będzie wyglądał WF w szkole od 1 września? Dowiesz się więcej czytając ESKA Warszawa. Jak będzie wyglądał WF w szkołach od 1 września? Powrót do szkół po pandemii wiąże się z dodatkowymi obostrzeniami. Ministerstwo Edukacji Narodowej wraz z Głównym Inspektoratem Sanitarnym i Ministerstwem Zdrowia stworzyli listę wytycznych, które mają pomóc ograniczyć ryzyko rozprzestrzeniania się koronawirusa. Wytyczne są elastyczne, tak, by każda szkoła mogła dostosować je do siebie. Obostrzenia dotyczą zajęć wychowania fizycznego. Czytaj także: Obiady w szkole, świetlica, biblioteka - co będzie otwarte, a co zamknięte w szkole? Szczególne zasady dotyczące wychowania fizycznego W sali gimnastycznej używany sprzęt sportowy oraz podłoga powinny zostać umyte detergentem lub zdezynfekowane po każdym dniu zajęć, a w miarę możliwości po każdych zajęciach. Zaleca się korzystanie przez uczniów z boiska szkolnego oraz pobyt na świeżym powietrzu na terenie szkoły, w tym w czasie przerw. Podczas realizacji zajęć, w tym zajęć wychowania fizycznego i sportowych, w których nie można zachować dystansu, należy ograniczyć ćwiczenia i gry kontaktowe. Warszawska szkoła przygotowuje sie do przyjęcia uczniów na 1 września
dY0rQn. 3e45ow6pn7.pages.dev/3153e45ow6pn7.pages.dev/3163e45ow6pn7.pages.dev/2553e45ow6pn7.pages.dev/913e45ow6pn7.pages.dev/1193e45ow6pn7.pages.dev/73e45ow6pn7.pages.dev/2503e45ow6pn7.pages.dev/3583e45ow6pn7.pages.dev/100
pierwsza lekcja wf po wakacjach